Wstajemy, prysznice, pakowanko i wyruszamy w stronę Chorwacji. Drogi puste, na granicy zero formalności - celnikom nie chciało się nawet spojrzeć na nsze zdjęcia.
W Chorwacji bardzo dobre a zarazem drogie autostrady. Im dalej ,tym goręcej. Po południu docieramy na kemping, wcześniej na jakimś forum o nim czytałem. Standard bardzo wysoki i znowu wysokie ceny. Poza tym kemping jest ogromny - setki namiotów, wozów kempingowych. Jest upalnie.
Po rozłożeniu namiotu, idziemy się oczywiście wykąpać - woda jest bardzo czysta i przejrzysta, plaża bardzo ładna. Na morzu jest bardzo wiele małych wysp "na wyciągnięcie ręki". Robimy małą wycieczkę do centrum, na kolacji chwilę rozmawiamy z poznanymi Polakami.
Wszyscy są bardzo mili i uprzejmi, ale jest tak masakrycznie gorąco...